Choć sprawa ostatecznie nie skończyła się tak, jak zakładaliśmy, bo cel naszej klientki był zupełnie inny, to efekt zaskoczył wszystkich.

Umówiliśmy się na spotkanie z klientką, która już w rozmowie telefonicznej powiedziała nam, że nie dopuszcza do siebie myśli, o tym, że coś pójdzie nie tak i zależy jej na tym, aby sąd wydał zgodę na wyjazd dziecka za granicę.

Jak się później okazało nasza klientka była po rozwodzie. Otrzymała bardzo atrakcyjną propozycję pracy za granicą. Zdecydowała, że przyjmie tę ofertę pracy i na stałe wyprowadzi się z Polski. Problem polegał na tym, że chciała zabrać ze sobą swoje małoletnie dziecko, na co ojciec nie wyrażał zgody.

Ustalona z klientką strategia, polegała na tym, aby przekonać ojca dziecka i sąd, że luksusowe warunki, które otrzyma dziecko są dla jego dobra i pomogą mu w przyszłości. Chodziło o prestiżową szkołę i piękne mieszkanie.

Ostatecznie doszło do zawarcia ugody

Na czym polegała? Do 14 roku życia dziecko miało zostać w Polsce. I choć nie wygraliśmy w pełni, bo sąd nie zgodził się od razu na wyjazd dziecka, to klientka zrozumiała, że dziecko na tym etapie życia powinno mieć dobry, bliski kontakt z ojcem i ostatecznie była usatysfakcjonowana. 

W końcu my również byliśmy zadowoleni skoro rodzice porozumieli się dla dobra ich dziecka. Okazało się, że w sytuacji, kiedy jedna ze stron początkowo nawet nie brała pod uwagę innej możliwości, to można wypracować kompromisowe rozwiązanie.